Zamieszczone przez Kiniu
ops: (siatki z materiału przerobiłam w aucie mojego byłego - demontaż/zniszczenie siatki zajmowało jej około pół minuty).
Ciężko ich wszystkich do czegoś zaczepić, zwłaszcza że są duże. Oczywiście, podróżowanie w gołym bagażniku nie jest najbardziej optymalnym rozwiązaniem, ale na dzień dzisiejszy nie dysponuję innym
Dlatego jednak kratka. Jak się kiedyś dorobię większej kasy, to sobie kupię coś dużego (Vito?) do wożenia kudeł i 'normalne' autko dla siebie - wtedy będą podróżować 'po bożemu', każde w swojej metalowej klatce - ale to pewnie w przyszłym życiu, bo tego raczej mi na takie wyczyny nie wystarczy 
ops:
Ciężko ich wszystkich do czegoś zaczepić, zwłaszcza że są duże. Oczywiście, podróżowanie w gołym bagażniku nie jest najbardziej optymalnym rozwiązaniem, ale na dzień dzisiejszy nie dysponuję innym

o sprzątaniu auta co chwilę nie wspominając
ops:
, ale sposób montażu kratki niefajny, bo 1. będą nieładne ślady na podsufitce po demontażu takiego czegoś, 2. trzeba to chyba mooocno skręcić, żeby któreś nie zdemontowało kratki przypadkiem przesuwając jeden ze słupków na podłodze.
I zazwyczaj coś tam zagadują o futrach.
). Do dyspozycji miała tylną kanapę przykrytą matą, klatka w bagażniku nie wchodziła w grę bo był to Accord i nigdy nikt mi nie zwrócił uwagi, że pies nie jest przypięty. Któregoś razu zostałem zatrzymany za przekroczenie prędkości i jedyne co usłyszałem na temat psa to to,że jest ładny
No, ale za każdym razem była to polska policja
.
Ja mam w tej chwili ze sobą 'psią rodzinę' w szczątkowym składzie, resztę musiałam 'opuścić', ale takie życie...



Komentarz